Zapisy w europejskiej konwencji praw człowieka są dziś oczywiste dla każdej racjonalnie myślącej osoby. A przecież jeszcze całkiem niedawno, w perspektywie zaledwie kilkuset ostatnich lat, pozbawienie człowieka wolności, czy też rutynowe stosowanie tortur było usankcjonowane prawnie i obecne na porządku dziennym. Co istotne, budziło sprzeciw tylko nielicznej, postępowej części społeczeństwa.
Dziś jedynie najbardziej zwyrodniałe osobniki są zdolne do kwestionowania tych praw i nie byłoby w tym większego zagrożenia, gdyby nie to, że są oni zdolni przy pomocy społecznej manipulacji do przejęcia władzy i w konsekwencji stanowienia prawa, które w ich wydaniu okazuje się jawnym bezprawiem.
Jak widać postęp nie dokonuje się ani łatwo, ani szybko. To pesymistyczne stwierdzenie łagodzi jedynie optymistyczne spostrzeżenie, że jednak rozwój postępuje i z biegiem czasu prawa wypracowane przez pokolenia staną się oczywiste dla wszystkich.
Właśnie dlatego futurystyczna wizja przyszłości, którą pokazuję w swoich książkach bazuje na powyższej tezie i ostatecznie wiedzie do obrazu społeczeństwa, które te oczywiste prawdy traktuje jako coś naturalnego i nie podlegającego dyskusji.
Być może jest to bardzo odległa perspektywa, tak jak odległy jest Mars z utopijnej wizji pokazanej w opowiadaniu „Mars albo nieskończoność światów” i dziś bardziej aktualny jest obraz społeczeństwa, które poprzez swoją pasywność, przy aktywnej manipulacji prowadzonej przez rządzących, samo ogranicza swoją wolność, tak jak wymyśleni przeze mnie mieszkańcy Atlantydy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz