czwartek, 18 maja 2023

Witaj, pradziadku!

 Opowiadanie „Witaj, pradziadku!”, zamieszczone w tomie „Mars albo nieskończoność światów” zabiera czytelnika do Łodzi w minione czasy ubiegłego wieku. Jednym z wątków jest sentymentalny spacer ulicą Piotrkowską, trasą, którą sam przemierzałem niejednokrotnie we wczesnym dzieciństwie. Bohater opowiadania zabiera ze sobą aparat fotograficzny Start II, którym wykonuje zdjęcia.

Nie mogłem oprzeć się pokusie, więc powtórzyłem spacer wiodący wzdłuż Piotrkowskiej, tak odmienionej przez ponad pół wieku. Nie bez emocji ująłem zabytkowy aparat i znów powróciła magia fotografii analogowej. Efektem stało się kilka zdjęć, które zamieszczam po zeskanowaniu, bez kadrowania i dodatkowej obróbki, takie, jakie wyszły z koreksu. Dla zainteresowanych, garść szczegółów: aparat Start II, błona Fomapan 100, wywoływacz Rodinal 1+50, 20°C 8,5 min.


Piotrkowska 217.
Dawniej Zakłady Mechaniczne "Jotes"

Skrzyżowanie Piotrkowska-Żwirki.
Przed wyburzeniem znajdowała się tu księgarnia
Skrzyżowanie Piotrkowska-Radwańska
(dawniej Świerczewskiego)












Parking na miejscu, gdzie stały
dziewiętnastowieczne parterowe domy











Stajnia jednorożców przy al. Mickiewicza

Aleja Piłsudskiego w kierunku wschodnim
dawniej słynna ulica Główna











Skrzyżowanie Piotrkowska-Tuwima
dawniej ulica Przejazd 
Aleja Piłsudskiego w kierunku wschodnim
dawniej słynna ulica Główna

















czwartek, 16 lutego 2023

Wymierający gatunek - pisarz

 

W powieści e-Ziemia przedstawiłem swoją wizję świata, który człowiek dzieli z samoświadomą sztuczną inteligencją, taką, jaką określa się mianem superinteligencji. Droga do jej powstania wiedzie przez coraz doskonalsze sztuczne inteligencje, które na naszych oczach już powstają, a efekt ich działania budzi podziw, a często zaskoczenie, jak sądzę, będące również udziałem ich twórców.

ChatGPT stał się sensacją ostatnich miesięcy. Ten system sztucznej inteligencji nadzwyczaj sprawnie generuje teksty na zadany temat, udziela odpowiedzi na pytania, a co istotne stworzone przez niego opracowania są poprawne stylistycznie, choć w przypadku języka polskiego wymagają czasem drobnej korekty gramatycznej. Ten chatbot potrafi bez problemu wygenerować poprawny kod źródłowy programu komputerowego, chociaż póki co, jedynie bardzo prostego.

Ogromne zainteresowanie system wzbudził wśród uczniów i studentów, którzy zaczęli wyręczać się tą sztuczną inteligencją przy opracowaniu zadanych im prac. W odpowiedzi, niektórzy dydaktycy powrócili do archaicznych, wydawać by się mogło, metod sprawdzania wiedzy przy pomocy kartki, długopisu i wyłączonym dostępie do Internetu, a inni testują każde zadanie pod kątem możliwości poprawnego rozwiązania przez bota. Na razie, człowiek wygrywa, ale to pewnie tylko kwestia czasu…

Zostawmy na razie niedoskonałości bota, który podczas moich prób stwierdził, że stała Plancka służy do opisu światła w mikrofalówce, książkę mojego autorstwa „Mars albo nieskończoność światów” przypisał Stanisławowi Lemowi, zaś jej głównym bohaterem uczynił filozofa Iona Tichego. To przypadłości wieku dziecięcego, które z pewnością z czasem miną.

To, co dziś osiągnęło już w systemie całkiem niezłą sprawność, to umiejętność wygenerowania tekstu literackiego na podstawie zadanych parametrów. Co prawda teksty są dość infantylne, ale wystarczająco dobre, by bez zmian nadawały się na krótkie opowiastki dla dzieci. Skoro taki jest efekt dziś, to czego można spodziewać się w przyszłości?

Łatwo odpowiedzieć na to pytanie. Pisarz, na którym do tej pory spoczywał obowiązek zarówno wymyślenia treści, jak i ubrania jej w formę literacką będzie mógł jedynie opowiedzieć sztucznej inteligencji, o czym ma być książka, a ona zrobi resztę. Można by rzec, że pomysł jest najważniejszy, ale przecież dalszy rozwój AI nie będzie ograniczać się wyłącznie do warsztatu, ale musi wejść również na pole kreatywności.

Wszystkim, którzy zapałali teraz świętym oburzeniem argumentując, że jedynie ludzki umysł ma takie zdolności, chciałbym wskazać, że po kilku tysiącach lat trwania cywilizacji i powstaniu nieprzeliczonych dzieł literackich, wtórność i świadoma lub nieświadoma inspiracja wcześniejszymi utworami jest na porządku dziennym. Zatem, odpowiednio inteligentny system poradzi sobie z zadaniem, jak wytworzyć nowy, oryginalny utwór bazując jedynie na istniejącym już dorobku i przekazanych mu w założeniach treści. Krok dalej, to już superinteligencja…

Wniosek, który z tego wyciągam jest taki, że „klasyczny” pisarz stanie się gatunkiem wymierającym.

Dłuższe życie wróżę jedynie poetom. Pomimo wielu prób nie udało mi się nakłonić ChatGPT do stworzenia choćby krótkiej rymowanki, nie mówiąc już o poważnym trzynastozgłoskowcu. Jednak krótkie fraszki pisane białym wierszem, które powstały podczas prób nie pozostawiają złudzeń również co tego obszaru. Zatem i tu jest to tylko kwestia czasu.

Z tekstami, które powstały podczas moich prób, można zapoznać się tu: Zapis testów ChatGPT


Polecany post

PUSTA ZIEMIA w wersji dźwiękowej

 Od 26 sierpnia 2024 powieść PUSTA ZIEMIA jest dostępna również jako audiobook. Czyta: Tomasz Sobczak

Najczęściej wyświetlany post