Tradycyjnie sezon ogórkowy jest okresem, w którym częściej
pojawiają się w mediach doniesienia o zjawiskach dziwnych, niesamowitych i
istotach nie z tej Ziemi. UFO, kręgi w zbożu i kosmici to żelazne tematy w tym
okresie.
Kosmici. To hasło wywołuje u przeważającej większości
ludzi jednoznaczne skojarzenie. Niewysoka, wątła istota o skórze szarego koloru
i wielkiej głowie z osadzonymi w niej dużymi czarnymi oczyma jest najczęstszym
wyobrażeniem przybysza z innego świata. Szary kosmita – szarak – stał się już
standardowym wyobrażeniem przybysza z innej planety, co więcej uzyskał również
status internetowego mema. Nawet podając hasło „szarak” w wyszukiwarce
internetowej, otrzymujemy w odpowiedzi zaraz za informacją o pospolitym zającu
właśnie dane i domniemany wizerunek szarego kosmity.
Czy nie jest to zastanawiające?
Co leży u źródła powszechnego społecznego kojarzenia istot
pozaziemskich z szarakiem?
Czy jest to temat dla ufologów, czy może bardziej
socjologów?
Nie
przesądzając, kto jest bardziej odpowiedni do zbadania sprawy, nie ma
wątpliwości, że szarak jest doskonałą pożywką dla pisarzy. Może prawda leży
gdzie indziej? Może poprawna odpowiedź znajduje się w opowiadaniu „51
szarych masek" z tomu „Logika Uniwersum"?