Oczywiście, trudno jest wymagać od masowego elektoratu nie
tylko wiedzy politycznej, ale nawet elementarnego przewidzenia konsekwencji
własnych wyborów. W rezultacie, takie chybione wybory stają się faktem nawet w
krajach o wydawać by się mogło ugruntowanej demokracji. Populistyczna
agitacja w rękach specjalistów działa i niejedno społeczeństwo sprzedało swoją
wolność ulegając politycznej korupcji. Kiedy ten fakt staje się dokonany,
odsunięcie polityków od władzy może okazać się trudne, a często jest już niewykonalne.
Wciąż aktualne pozostaje pytanie, czy można wyobrazić sobie
taki system społeczny, który jest w stanie obronić się przed ludźmi niegodnymi
sprawowania władzy, którą otrzymali. W opowiadaniu „Historia zakręcona pisarza frustrata” zamieszczonym w tomie „Logika Uniwersum” podjąłem próbę przedstawienia
systemu społecznego, który taką cechę posiada. To przywilej fantastyki, by
kreować światy odmienne, w których społeczeństwa rządzą się innymi regułami, co
wcale nie oznacza, że ten wymyślony obraz przedstawia świat idealny lub co
najmniej lepszy. Jest on po prostu inny, a to że nie pozwala na rządy
dyktatorów stanowi jedynie jego cechę. Na ile ta wizja jest przekonująca musi
ocenić sam czytelnik.
Dziś, śledząc heroiczną walkę narodu ukraińskiego,
wspieranego przez cały cywilizowany świat, można jedynie przypuszczać, że aby
pozbyć się człowieka, który właśnie podpalił nasz dom, konieczny może okazać
się wysiłek, któremu ten świat może nie podołać.
Obyśmy nie musieli oczekiwać z Nevilem Shutem końca na ostatnim brzegu, bo wtedy Ziemia
opustoszeje w całkiem odmienny sposób niż to przedstawiłem idealistycznie w „Pustej Ziemi”.